PRACOWITY WEEKEND MŁODZIKÓW. STRZELECKI POPIS FILIPA ŻURA

Pomimo że od zakończenia ostatniego meczu mistrzowskiego upłynęły 4 tygodnie, to zawodnicy drużyny młodzików nie zapadli w zimowy sen. Bez przerwy systematycznie trenują. W minionym tygodniu zaliczyli 3 treningi. Z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych wszystkie odbyły się malutkiej sali gimnastycznej przy ul. Szkolnej, natomiast w weekend najpierw zagrali sparing na powietrzu, a następnego dnia wystąpili w turnieju halowym. Poniżej relacje z obu wydarzeń.

Sobota, 15 grudnia 2018 r., Pawłów Trzebnicki (boisko naturalne), godz. 11.00

W nocy z piątku na sobotę sypnęło trochę śniegiem. Temperatura spadła poniżej zera stopni. Mecz w Pawłowie Trzebnickim Piasta z Talentem Trzebnica, drużyną prężnie rozwijającego się nowego na powiatowej piłkarskiej mapie klubu sportowego, a ściślej szkółki piłkarskiej stanął pod znakiem zapytania. Na szczęście obawy okazały się bezpodstawne. Mecz odbył się w znośnych warunkach atmosferycznych, na dobrze przygotowanej i pozbawionej śniegu płycie boiska. Po raz pierwszy zmierzyliśmy się trzebnicką drużyną, która miniony sezon spędziła w V lidze, a więc dwa poziomy niżej od naszej. Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie zakończyło się wygraną bardziej doświadczonej i starszej wiekowo ekipy Piasta, ale powody do zadowolenia mogą mieć również gospodarze. Na ogół słabsi fizycznie gracze Talentu pokazali wysokie umiejętności  piłkarskie i za rok, może dwa z pewnością będą grali w dużo wyższej lidze.

Dla żmigrodzian był to bardzo wartościowy sprawdzian, a szczególnie dla futbolistów z zaledwie kilkumiesięcznym stażem treningowym. Przekonali się, jak wiele jeszcze przed nimi pracy. W Pawłowie z powodu przeziębienia zabrakło naszego snajpera numer jeden Macieja Targoniego, strzelca ponad 30 bramek w III LO. Skutecznie zastąpił go Filip Żur, który miał jedną z nielicznych okazji grania przeciwko swoim rówieśnikom. 11-latek z Korzeńska był nie do zatrzymania. Swoją dobrą grę udokumentował strzeleniem 5 goli.

Na zdjęciu zawodnicy Piasta Żmigród, który wystąpili w meczu z Talentem Trzebnica

Stoją od lewej, pierwszy skład: K. Figura, M. Łukawy, S. Ulidowski, D. Mądry, M. Mosiek, P. Gałek, S. Ostromecki, F. Cieśla i F. Żur.  W klęku od lewej: M. Czamara, N. Witkowska i T. Filiński.

Talent Trzebnica (V LO) – Piast Żmigród (beniaminek II LO) 4-8 (0-5)

Skład Piasta: 1. Marek Mosiek (2006) –  Piotr Gałek (2006), 2. Szymon Ostromecki (2006) – kapitan zespołu, 6. Sebastian Ulidowski (2006), Dominik Mądry (2006) – 11. Filip Cieśla (2006), 10. Maciej Łukawy (2006), 14. Kamil Figura (2007) – 7. Filip Żur (2007) oraz 8. Tomasz Filiński (2008), 18. Maciej Czamara (2007) i 15. Natalia Witkowska (2007).   Średnia wieku wszystkich zawodników: 11,50.

0-1  samobramka (po rzucie rożnym), asysta Kamil Figura, 6 min

0-2  Filip Cieśla, bez asysty, asysta II stopnia Dominik Mądry, 13 min

0-3  Filip Żur, asysta Piotr Gałek, 14 min

0-4  Filip Żur, bez asysty, 18 min

0-5  Filip Żur, asysta Tomasz Filiński, 22 min

1-5       Gol dla Talentu Trzebnica, 31 min

2-5       Gol dla Talentu Trzebnica, 33 min

2-6  Kamil Figura, asysta Maciej Łukawy, 44 min

3-6        Gol dla Talentu Trzebnica, 46 min

4-6        Gol dla Talentu Trzebnica, 47 min

4-7  Filip Żur, bez asysty, 55 min

4-8  Filip Żur, asysta Maciej Łukawy, 56 min

Strzelcy bramek dla Piasta, od lewej:

Filip Cieśla, Filip Żur i Kamil Figura

 

Niedziela, 16 grudnia 2018 r., Turniej Halowy Młodzików U-13 w Racocie

W bardzo dobrze zorganizowanym turnieju w wielkopolskim Racocie wzięło udział 10 drużyn. Rywalizacja toczyła się w dwóch 5-zespołowych grupach. Piast w drodze losowania trafił, jak się później okazało do słabszej grupy „A”. Wszystkie mecze trwały 1×12 min.

Zespoły, które zajęły w swoich grupach pierwsze miejsce zagrały o główne trofeum turnieju Złotą Podkowę Racotu, natomiast drużyny, które uplasowały się na pozycji drugiej walczyły o Brązową Podkowę Racotu. Podobne kryteria obowiązywały w meczach o miejsca od 5 do 10.

Zespół młodzików Piasta U-13, który zagrał w Racocie

Stoją od lewej: Szymon Ostromecki (rocznik 2006), Kamil Figura (2007), Marek Mosiek (2006), Maciej Łukawy (2006) i Filip Żur (2007). Rząd dolny od lewej: Dominik Mądry (2006), Filip Cieśla (2006) i Sebastian Ulidowski (2006).

Mecze grupowe Piasta:

Piast – Grom Wolsztyn 1-2, bramka: F. Żur. Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, choć nie odstawaliśmy umiejętnościami od przeciwnika. Przegraliśmy, ponieważ piłkarze Gromu stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji podbramkowych i przede wszystkim strzelili o jednego gola więcej od nas.

Piast – Krobianka Krobia 6-0, bramki: F. Cieśla 2, K. Figura 2 i F. Żur 2. Sam wynik mówi, kto dyktował warunki gry. Wygraliśmy wysoko po niezłej grze.

Piast – Wisła Borek Wlkp. 3-0. bramki: F. Żur 3. Kolejny pojedynek, w którym byliśmy lepsi.

Piast – Sparta Oborniki 3-2, bramki: F. Żur 3. Mecz, który miał bardzo duże znaczenie dla końcowego układu tabeli. Już po niespełna 4 minutach gry prowadziliśmy 3-0 po golach Żura. Niestety niespodziewanie daliśmy sobie strzelić dwie bramki. Do ostatniej sekundy gry drżeliśmy o końcowy wynik niejako na własne życzenie, ponieważ nie potrafiliśmy wykorzystać trzech dogodnych okazji przy prowadzeniu 3-2. W sumie wygraliśmy zasłużenie.

Po uwzględnieniu wyniku meczu Sparta Oborniki – Grom Wolsztyn zakończonego wygraną 2-1 Sparty powinnyśmy być sklasyfikowani na I miejscu w grupie A i grać o główne trofeum turnieju, chyba że błędnie interpretujemy regulamin. Oto jego treść: o miejscu w tabeli decydują kolejno: liczba punktów, bezpośredni pojedynek, różnica bramek, większa liczba zdobytych bramek, rzuty karne; w przypadku gdy trzy lub więcej drużyn ma tyle samo punktów: decyduje mała tabela ze spotkań pomiędzy tymi drużynami.

Dalej w regulaminie czytamy: „we wszystkich spornych kwestiach decyduje organizator turnieju”. I zdecydował, aby o pierwszej lokacie zadecydowała dogrywka holenderska, która w skrócie polega na tym, że po upływie ustalonego czasu gry z boiska schodzą kolejni zawodnicy z każdej drużyny, aż do momentu, gdy na placu zostanie jeden lub dwóch graczy w każdym zespole. Niestety dogrywkę przegraliśmy i musieliśmy zadowolić się grą o 3. miejsce.

Mecz o 3 miejsce:  Piast – FA Leszno 1-2, bramka: M. Łukawy. Nie musieliśmy przegrać tego meczu. Już w pierwszej minucie mogliśmy objąć prowadzenie. Być może piłka nawet całym obwodem minęła linię bramkową. Były też kolejne okazje. Jedną za sprawą M. Łukawego wykorzystaliśmy. Byliśmy bardzo blisko Brązowej Podkowy Racotu. Niestety w ostatnich fragmentach gry straciliśmy 2 bramki.

Filip Żur

Dziękujemy panu Dawidowi Dominiczakowi, prezesowi PKS Racot za umożliwienie udziału w mocno obsadzonym turnieju, w którym graliśmy przeciwko naprawdę dobrym zespołom. W żadnym meczu nie byliśmy gorsi pod względem umiejętności piłkarskich. Byliśmy bardzo blisko gry o główne trofeum turnieju. Nie udało się. W sumie nic złego nie stało się. Chłopcy zdobyli kolejne boiskowe doświadczenie. Do Żmigrodu nie wróciliśmy jednak z pustymi rękami. Zawodnik Piasta, młodzik młodszy, Filip Żur został z dorobkiem 9 goli KRÓLEM STRZELCÓW TURNIEJU i w nagrodę otrzymał Złotą Podkowę Racotu. Można rzecz był to weekend Filipa, który popisał się niebywałą skutecznością. Z 22 bramek strzelonych przez Piast w sobotę i niedzielę, aż 14 było autorstwa Żura.  Najwięcej asyst – cztery w naszym zespole uzbierał Maciej Łukawy. Wielkie brawa. Brawa należą się wszystkim chłopcom za godne reprezentowanie naszego klubu w województwie wielkopolskim. Dziękujemy niezawodnym rodzicom (dziadkom też) za organizacyjne i kibicowskie wsparcie oraz sfinansowanie sobotnio-niedzielnych wyjazdów, w tym pokrycie wpisowego za udział w turnieju w Racocie, a ponadto panu Tomaszowi Ulidowskiego za nagranie wszystkich spotkań. Jeszcze raz dziękujemy.